Moje pory roku
a E
Za oknem jarzębiny już czerwone o szyby stuka niespokojny deszcz
a
Odchodzi lato słońcem wypalone, jesień maluje liście drzew
a A7 d
Ptaki gotowe do odlotu łąki spowite w gęstej mgle
a F E
A w moim sercu gości spokój - mnie się jesieni bardzo chce.
a
Tej złoto - rudej Pani co duszę mi tumani
E
Tęsknicą niepokojem za tym co już nie moje
E
Tej purpurowej wróżki co żółci w sadzie gruszki
a
I bossanovę nuci wieczorem do poduszki
a
We włosy jarzębiny wpinają dziś dziewczyny
E
Czekają na chłopaków jak na przyloty ptaków
E
A jesień złota Pani niechybnie znów stumani
a
I moje biedne serce zostawi w poniewierce.
Za oknem jarzębiny już opadły, na szybach gości krzepki mróz
Odeszła jesień złota Pani, saniami zima ciągnie już
Ziemia okryta białym puchem przyciąga w dół gałęzie brzóz
I nagle w moim sercu czuję, mój Boże wiosna idzie już.
Zielono – żółta Pani co duszę mi stumani
Nadzieją i miłością obdarzy mnie radością
Za tym co jest znów moje, za serca niepokojem
Za sadem obsypanym jabłoni kwiatem z rana.
Ta lekkomyślna Pani co wianek ma z konwalii
Co bosą stąpa nóżką, odrywa od poduszki
Niech będzie nam ta wiosna pogodna i miłosna
A wszystkie pory roku zostawi gdzieś na boku.
Majka Szyszka
Niepowtarzalna, a zatem autentyczna artystka rodem z Katowic, choć urodzona
w Szwajcarii. Do 11 czerwca 2010 roku mieszkała na stałe w Katowicach, ale niesiona wiatrem życiowych konieczności, a przede wszystkim marzeń, przeniosła się na BAGNA BIEBRZAŃSKIE.
"O ile nie zjedzą Ją tam komary,
zapewne będzie tworzyć dalej,
O ile bagna nie wyschną,
A weny nie przysną." (S.Sz.)
Jako, że Majka ma pewien zdrowotny problem, zostałem zmuszony przez los do zagrania i nagrania niniejszej piosenki, którą ledwo co zdołałem poznać. Gdyby okazało się, że zbytnio odbiegłem od oryginału, z góry bardzo wszystkich przepraszam.
Sylwek Szweda