Kareta złota
A E
Bramą przy gościńcu z góry od lat dziesięciu
D E A E - A
Nikt nie przechodził, pies ani złodziel
A E
Pasterz grał na fujarce i jak to zwykle w bajceD E D A E A
Śnił, że z daleka złocista kareta gościńcem mknie.
A
Czy tędy nie jechała
E
Kareta moja mała
D E
Moja tęsknota
A E - A
Kareta złota. /x2
Wracając do bajeczki, ten co to pasł owieczki
Tam przy gościńcu karety wciąż nie mógł się doczekać
Czy sam się teraz śmieje, że ja mam tę nadzieję
Wiem, że niestety złocistej karety nie znajdę już.
Boso po białej rosie fujarkę wziął i poszedł
Na miejskich brukach karety szukać
Mijają już jesienie, nie spełnią się marzenia
Bo na tym świecie o złotej karecie nie słyszał nikt.
(inna wersja):
KARETA ZŁOTA
Na ścieżce przy gościńcu, którym od lat dziesięciu
Nikt nie przechodził, pies ani złodziej,
Pasterz grał na fujarce i jak to zwykle w bajce
Śnił, że z daleka, złocista kareta gościńcem mknie.
Czy tędy nie jechała
Kareta moja mała
Moja tęsknota
Kareta złota. /x2
Rankiem po białej rosie fujarkę wziął i poszedł
Na miejskich brukach karety szukać
W mieście tym sto kamienic z oknami malowanymi
A w każdym oknie piosenkę moją usłyszeć chcą.
Znam wszystkie już balkony rynny i maszkarony
Cienie w podwórkach, latarnie w zaułkach i każdą sień
Mijają już jesienie, kończy się me marzenie
Bo na tym świecie o złotej karecie nie słyszał nikt.