Legenda o zakonnicy
(2 : Auprès de mon arbre)
A E A E Fis h A E A
A D A
Chodźcie tu wszyscy, którym lśnią oczy
E E7 A
Żeby historię usłyszeć znów
A
Chodźcie, opowiem kilka proroczych
A D
O Donnie Padill del Flor tych słów
E A
Była z Alanje, gdzie wciąż się rodzą
E Fis
Drzewa i krzaki w masywie wzgórz
h E A
Dzieci kochane, byki przechodzą
E A
Krasne fartuszki zakryjcie już
2.
Tak z dziewczynami bywa w Grenadzie
W samej Sevilli podobnie jest
Po małej miłosnej cnej serenadzie
Wnet na uznania czekają gest
I kawalerów całują, uwodzą
Aż po policzkach spływa im tusz
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
3.
Ale podobnie frywolnym tonem
O tej Padilli nie mówcie źle
Hiszpańskie oko lawą nie płonie
Lekkim płomieniem wzrok błyszczy się
Uciekła od tych, którzy nachodzą
Inne dziewczęta pod krzakiem róż
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
4.
I do zakonu w Toledo wstąpiła
Wszyscy wzdychali, zdziwieni że
Bo przecież panna z urody miła
Takiej ślub z bogiem nie zdarza się
Mało brakuje już łzami zawodzą
Uczniowie, wojsko. Możliwe? Cóż
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
5.
Lecz co się dzieje? Zamknięta przed chwilą
W serce przepięknej zawitał tu
Dumny rozbójnik się zjawił. „Padillo
Jam twym wybrankiem”- rzekł kilka słów
Dzielni zbójnicy amantom przewodzą
Bo bez odwagi wszak ani rusz
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
6.
Był brzydki całkiem-rysy surowe
A ręka twardsza niż betonstal
Miłość przynosi przypadki wciąż nowe
Kochała zbója Padilla aż żal
Bywa, zamienić sarny się godzą
Dolin jelenia na dzika wzgórz
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
7.
Raz zakonnica, jak mówi kronika
Ze zbójem, który miał piekła moc
Na schadzkę przystała koło pomnika
Świętej Matyldy w upalną noc
Północ, kruk kracze, strzygi zawodzą
Do cienia lecą ich setki dusz
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
8.
Gdy zakonnica zeszła do nawy
Wnet woła zbója – brzmi echo far
Miast jego głosu, przypadek ciekawy
Pioruna błysk obok szatańskiej z par
Często po ludziach przypadki chodzą
Bóg chyba chciał, by padli wśród burz
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
9.
Tej nowicjuszki dość przykre przypadki
Święty Ildefons, tak wykazać chciał
Jak tu uchronić dziewice od wpadki
Co śluby biorą. Czy racje miał?
Nudni kapłani się nad tym rozwodzą
W zakonach wszystkich od gór do mórz
Dzieci kochane, byki przechodzą
Krasne fartuszki zakryjcie już
Urodzony w 1966 r. Mieszka w Warszawie. Z wykształcenia jest historykiem, z pasji publicystą. Pisuje także wierszyki dla dzieci. Przetłumaczył poetycko na język polski
Sol Do Sol Ré Ré7 Sol
Venez, vous dont l'œil étincelle, Pour entendre une histoire encor
Sol Do Sol Do
Approchez : je vous dirai celle, De Doña Padilla del Flor
Ré Sol Ré Mi
Elle était d'Alanje, où s'entassent, Les collines et les halliers
Lam Ré Sol Ré Sol
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Qui, pour la moindre sérénade, A l'amour demandent merci
Il en est que parfois embrassent, Le soir, de hardis cavaliers
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Car jamais prunelle espagnole, D'un feu plus chaste ne brilla
Elle fuyait ceux qui pourchassent, Les filles sous les peupliers
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Comme si, quand on n'est pas laide, On avait droit d'épouser Dieu
Peu s'en fallut que ne pleurassent, Les soudards et les écoliers
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Un fier brigand de la contrée, Vint alors et dit : « Me voilà ! »
Quelquefois les brigands surpassent, En audace les chevaliers
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Mais l'amour a bien des mystères, Et la nonne aima le brigand
On voit des biches qui remplacent, Leurs beaux cerfs par des sangliers
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Aux pieds de Sainte Véronique, Donner un rendez-vous la nuit
A l'heure où les corbeaux croassent, Volant dans l'ombre par milliers
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Au lieu de la voix attendue, C'est la foudre qui répondit
Dieu voulu que ses coups frappassent, Les amants par Satan liés
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers
Qu'afin de préserver du vice, Les vierges qui font leur salut
Les prieurs la racontassent, Dans tous les couvents réguliers
Enfants, voici des bœufs qui passent, Cachez vos rouges tabliers