Confiteor
( a C E7/4 E7)x8
C G
Bosi na ulicach świata
d E7/4 E7
Nadzy na ulicach świata
a F0
Głodni na ulicach świata
a E
Moja wina
C G
Zgroza i nie widać końca zgrozy
d E7/4 E7
Zbrodnia i nie widać końca zbrodni
a F0
Wojna i nie widać końca wojny
a E
Moja wina
C G
Moja wina
d B
Moja wina
a E a E
Moja bardzo wielka wina!
C G
Moja wina
d B
Moja wina
a E a E ( a C E7/4 E7)x2
Moja bardzo wielka wina!
a C E7/4 E7
Zagubieni w dżungli miasta
Obojętność objęć straszna
Bez miłości bez czułości
Bez sumienia i bez drżenia
Bez pardonu wśród betonu
Na kamieniu rośnie kamień
a E7/4 a d
Manna manna narkomanna
a E a E
Dokąd idziesz po omacku
a C E7/4 E7
I nie słychać końca płaczuJedni cicho upadają
Drudzy ręce umywają
Coraz więcej wkoło ludzi
a E7/4 a d
O człowieka coraz trudniej
a E a E
- moja bardzo wielka wina!
C G
Moja wina
d B
Moja wina
a E a E
Moja bardzo wielka wina!
C G
Moja wina
d B
Moja wina
a E a E
Moja bardzo wielka wina!
C G
Moja wina
d B
Moja wina
a E a E
Moja bardzo wielka wina!
C G
Moja wina
d B
Moja wina
a E ( a C E7/4 E7)x4 zak. X
Moja bardzo wielka wina!
-
- „Umieram
- za winy moje i niewinność moją
- za brak, który czuję każdą cząstką ciała i każdą cząstką duszy
- (...)
- bo nawet obłęd nie został mi zaoszczędzony
- bo wszystko mnie boli straszliwie
- bo duszę się w tej klatce
- bo samotna jest dusza moja aż do śmierci
- bo kończy się w porę ostatni papier i już tylko krok i niech
- Żyje Życie
- bo stanąłem na początku, bo pociągnął mnie ojciec i stanę na końcu
- i nie skosztuję śmierci.”
- Zmarł we własnym domu przy ulicy Rębkowskiej w Warszawie. Parę miesięcy wcześniej –
- 3 kwietnia 1979 r., prawdopodobnie próbował popełnić samobójstwo (rzucił się pod nadjeżdżający elektrowóz, w wyniku czego stracił cztery palce prawej dłoni). Po tym wypadku przez jakiś czas leczył się w szpitalu psychiatrycznym Szpital „Drewnica” w Ząbkach pod Warszawą z rozpoznaniem „zespół urojeniowo-omamowy” lub psychozy depresyjno-urojeniowej[?]. Przez kilka miesięcy przed śmiercią pisał dziennik pt. Pogodzić się ze światem. 20 lipca 1979 r. ponownie zgłosił się na leczenie do szpitala „Drewnica”. Na drugi dzień oddalił się bez wiedzy personelu. 24 lipca 1979 r. po nadużyciu leków psychotropowych nieskutecznie próbował podciąć sobie nożem żyły, a następnie powiesił się na sznurze umocowanym do haka w suficie (według raportu milicyjnego śmierć nastąpiła przez zadzierzgnięcie.