Legenda o martwym żołnierzu
( d g A7 d d-A7 )
d g
”Już pięć lat wojny, nadziei żadnej
A A7 d
Na to że przyjdzie pokój,
d g
Więc zginę chociaż jak bohater”.
A A7 d C7
Pomyślał żołnierz z okopu.
F g
Nie było wojny końca jeszcze,
C C7 F A7
Więc Cesarz cierpiał przez to,
d g
Bo żołnierz poległ, choć walczyć miał,
A A7 d ( d g A7 d -A7 )
Śmierć jego przyszła za wcześnie.
3.
Gdy lato weszło do okopów,
Żołnierz już spał snem wiecznym.
Komisja lekarska zebrała się
Gruntowniej to zbadać jeszcze.
4.
Potem czym prędzej na cmentarz gna,
By z grobu żołnierza wykopać.
Szpadel Komisja specjalny ma,
Święcony krwią i błotem.
5.
Lekarz dokładnie żołnierza zbadał,
Lub to co z niego zostało.
Stwierdził, że na nic się nie nada
To jego zgnite ciało.
6.
Zabrali z sobą żołnierza wnet,
Na niebie gwiazd tysiące.
Kto nie miał hełmu na głowie ten
Zobaczyć mógł je w końcu.
7.
Wlewali w niego palącą wódkę
Licząc, że wstanie wreszcie,
W ramiona rzucili mu siostry dwie
I prawie nagie dziewczę.
8.
Księżulka aż na mdłości bierze,
Bo żołnierz się rozkłada,
Kadzidłem huśta ile wlezie,
Lecz i to nie chce pomagać.
9.
Z przodu orkiestra zagrała marsza
Tak żwawo jak do tańca.
Kuśtyka ksiądz, a pochód cały
Z żołnierzem tańczy walca.
10.
Sanitariusze żołnierza wzięli
Prowadząc go pod ręce.
Już raz wpadł w błoto dlatego więc
Nie chcieli tego więcej.
11.
Namalowali na jego całunie
Kolory czarny-biały-czerwony
I jak chorągiew nieśli dumnie
W błocie po pas tonąc.
12.
Z samego przodu we fraku gość
W wykrochmalonej koszuli
Swój obowiązek spełniał i
Czuł z tego się bardzo dumny.
13.
Ciągnęli w dół z czynelami
Znikając w ciemny trakt,
A żołnierz wraz z nimi jak płatek śniegu
Porwany przez wiatr.
14.
Psy i koty zawodzą głośno,
Nad nimi słychać kul świst,
Już nie chcą z Francuzami mieć
Do czynienia nic.
15.
Kiedy przez wioski żołnierza nieśli,
Kobiety stały blisko,
Drzewa kłaniały się, księżyc świecił,
Hurra!!! krzyczało wszystko.
16.
Okrzyki, psy, czynele, koty,
Kobiety i księżulek,
A martwy żołnierz niczym małpa
Pijana się turlał.
17.
I gdy ciągnęli tak przez wsie,
Czy ktoś żołnierza widział?
Choć tylu przy nim kręciło się
I każdy - hurra!!! - krzyczał.
18.
Cisnęły zewsząd na niego tłumy,
Bo widzieć chciał go każdy,
Żołnierza jednak tylko z góry
Zobaczyć mogły gwiazdy.
19.
Gwiazdy na niebie nie zawsze są,
Poranek w końcu przyszedł,
Lecz żołnierz tak jak uczono go
Na przeciw śmierci wyszedł.

Kiedy w piątym roku wojny
Nie było widoków na pokój
Żołnierz wyciągnął z tego faktu wnioski
Ale wojnie jeszcze nie było końca
Więc Cesarz cierpiał ( z tego powodu ),
Że ten żołnierz poległ
Lato rozpostarło się nad okopami ( zawitało do okopów )
A żołnierz już spał
I oto pojawiła się
Komisja lekarska
Poszła na cmentarz
I wykopała poświęconym szpadlem
Lekarz dokładnie obejrzał żołnierza
Albo to co z niego zostało
I stwierdził, że żołnierz jest trefny
I zabrali ze sobą żołnierza
Noc była błękitna i piękna.
Die Sterne der Heimat sehn.
Nalali ( wlali ) mu palącej wódki
W przegniłe (rozkładające się) usta
Rzucili mu w ramiona dwie siostry (dwie pielęgniarki)
A ponieważ żołnierz śmierdział trupem (rozkładał się)
Więc kuśtyka przed nim księżulo
Gra skocznego (żwawego) marsza,
A nasz żołnierz jak mu nawyk każe
Dwa łapiduchy (sanitariusze) zrzuciwszy mu ręce na ramiona11.
Idą razem z nim
Gdyby nie to, walałby się w błocie
Namalowali na jego całunie (koszuli śmiertelnej)
Kolory czarny-biały-czerwony (kolory Niemiec cesarskich do 1918)
Nieśli te barwy (chorągiew) przed nim
Przodem idzie też wyfraczony (we fraku) jegomość
Z wykrochmaloną (sztywną) koszulą
Jako świadomy (wzorowy) Niemiec
I tak ciągnęli z czynelami
W dół ciemną szosą (ciemnej szosy)
I żołnierz ciągnął z nimi
Psy i koty zawodzą
Rakiety gwiżdżą (świszczą) w polu
Nie chcą być francuskie (z Francuzami, nie chcą mieć nic wspólnego z Francuzami)
Kiedy ciągnęli przez wioski
Wszystkie kobiety stały w progu (we drzwiach)
Drzewa kłaniały się im, księżyc świecił w pełni
Z czynelami, okrzykami do zobaczenia
Z kobietami, psami i księżulem!
W tym wszystkim (wśród tego wszystkiego) nasz martwy żołnierz
Kiedy tak ciągnęli (martwego żołnierza) przez wsie
Nikt go jednak nie widział
Tylu było wokół niego
Tak wielu tańczyło i wrzeszczało wokół niego
Że nikt go nie widział (że był niewidoczny).
Widzieć można go było tylko od góry (z góry)
Gwiazdy nie zawsze są na firmamencie (nie zawsze są widoczne)
Świta już jutrzenka
A żołnierz tak jak go nauczono
Bertolt Brecht, właśc. Eugen Berthold Friedrich Brecht (ur. 10 lutego 1898 w Augsburgu, zm. 14 sierpnia 1956 w Berlinie) - niemiecki pisarz, dramaturg, teoretyk teatru, inscenizator, poeta.
Jego twórczość ma charakter buntowniczy, rewolucyjny; jest społecznie zaangażowana. Brecht najczęściej stawał w obronie robotników i pokrzywdzonych, przeciwko wojnom, atakował kapitalistów i filistrów. Jedną z głównych inspiracji światopoglądowych Brechta był marksizm, zmieszany z modernistyczną niechęcią do mieszczaństwa.
Największym sukcesem Brechta była „Opera za 3 grosze” (Die Dreigroschenoper), będąca modernizacją sztuki „Opery żebraczej” Gay'a przeniesioną w realia robotnicze.