Zaproszenie
D a G D
Mam zaproszenie tam, gdzie diabeł mówi dobranoc,
a G D
Czy ruszysz ze mną w świat, w niepewność i w nieznaność.
a G D
Wiatr pobłogosławi nam, słońce drogę wskaże,
a G D
Woda zatrze ślady gdyby ktoś gonił nas.
a G D
a a a a a / x2
Tułacz, wędrowiec mówią mi co domu swego nie ma,
Lecz ja nie sprzeciwiam się i nowy dzień przemieniam –
Bałagan w porządek, smutek w śmiech, dostatek – nie znam, nie wiem,
Wciąż praca może jutro też, na razie jest nadzieja.
a a a a a / x2
Nic więcej dać nie mogę Ci prócz paru marzeń mglistych,
Chcę zaprowadzić Cię do ludzi myślą bliskich.
Do wzniesień co czuwają nad spokojnym śpiewem lasu,
Gdzie człowiek wolnym staje się od reguł, złości, czasu.
a G
Bo Miłość ma wciąż dalej trwa
D C D
Do tych gór, do tych chmur, do tych dróg,
a G D
Bo Miłość ma wciąż dalej trwa.
a a a a a / x2
1993
ZAPROSZENIE - Artur Reczyński
Niniejszego nagrania dokonano w mieszkaniu (w dużym pokoju) Krystyny i Sylwka Szwedy 30 grudnia 1993 r. w Murckach.
Artur Reczyński - gitara i śpiew
Krystyna Szweda - drobne instrumenty perkusyjne i śpiew
Sylwek Szweda - flet i śpiew
Na zdjęciu, o ile się nie mylę graliśmy na otwarciu piwnicy "Pod Aniołem" w 1993 r.
Piwnica "Pod Aniołem" w Toruniu - scena muzyczna, teatralna, galeria, goszcząca artystów z prawie całego świata.
***
Pozwalasz mi odejść, więc idę
i nie wołaj gdy będę daleko.
W swych rękach miej mnie Opieko.
Światłość życia przyszłego widzę.
Ciało jest tylko ciałem,
gnić będzie jak wszystko.
Pozostanie o mnie dobre wspomnienie
lub zapomnienie celu mojego.
Jednakie to widowisko.
Śmierć jest czasem zadumy,
refleksji nad życiem na ziemi
nadzieją, że się coś zmieni
z czasów egoistycznej dumy.
Kto się boi śmierci ?
Czy ten co się rodzi ?
Czy ten co umiera ?
Rodzący się, nie ma nic do stracenia.
Umierający myśli, że swe miejsce zmienia.
***
Jutro obudzę się jak zawsze
gdy echo odgłosów zza okna
zastuka do mych uszu.
Teraz jest zimno.
Jutro start kolejnego dnia.
Meta wieczorem.
Smutno, czarno.
Akurat pada deszcz.
Pragnę jednego
niech spojrzenia
niegodne blasku słońca
padają cicho.
Spokój i cisza serca
wystarczą za wszystko.
Patrzę wokół...
Uczę się przez obserwację!
Gdzie przyjaciele są
Marzenia w głowie bawią się w berka
rajdy, biwaki i jeszcze coś...
Raz słońce świeci, to deszczu kropelka
spadnie na ziemię, a mimo to...
Ruszaj w góry i szukaj kolorów,
które na drzewach jak strzałki tkwią,
a one dobrą wskażą ci drogę,
gdzie przyjaciele twoi są.
Tam jest polana ze złotym kręgiem,
a blask jego ciepły ogrzewa ciała.
Usiądź z nami, zaśpiewaj piosenkę.
Przy życiu ta chwila jest taka mała.
Pragniesz utonąć w zielonej gęstwinie.
Całe miesiące być tylko z nią.
Lecz nie ma rzeczy, która nie minie.
Trzeba ze smutkiem wyjechać stąd.
Kontrast
Upadło wszystko.
Czarne zakryło białe.
Śmiech zamienił się w płacz,
łzy radości w łzy cierpienia.
Nie ma już nic.
Pozostała pustka.
Lecę w dół,
stamtąd już nie ucieknę.
(Artur Reczyński - MAR’86)
Dla tych co widzą inaczej
Wyrywam oko rozpaczy.
Rzucam w nieba żółtą plamę.
Wąskie okna unoszą smród.
Pomiędzy Bogiem a Szatanem
wysokim murem moja droga.
Jasność schodami jest zwątpienia.
Siłą przejścia przez horyzont
koncentrujący się na masie mrok.
Kochane są zdrada, śmiech i płacz.
Zero przypełza z każdej strony.
Zaplątany gonię ptaki...
W uszach cicho gwiżdże wiatr...
(Artur Reczyński - MAR’87)
Nie myśl źle
Dziękuję wszystkim
Za pomoc w życiu.
Dziękuję za rady,
Pomocną dłoń.
Odchodzę dziś,
W daleki świat,
Nie wrócę jak po zimie kwiat.
Idę i myśli w głowie sto,
Idę, dokąd nie wiem sam.
Widzę was ostatni raz.
Nie zaśpiewamy więcej wraz.
O tym co było, co już minęło,
O tym co dobre, a co złe.
Już nie zaśpiewamy,
Wspomnienia się schowały gdzieś.
Czas, tylko czas rozmyje twarze,
Czas, tylko czas pokaże to,
Czy się spotkamy, czy pogadamy,
On tylko o tym dobrze wie.
Nie płacz matko za swym synem.
Nie płacz matko, szkoda łez.
Będę wracał w myślach twoich
I ty dobrze o tym wiesz.
Przepraszam wszystkich za moje czyny
Przepraszam życie, że żyłem źle.
Wybaczcie wszystkie moje winy,
Chciałbym na koniec pożegnać się.
***
Jeśli jutro umrę
weź kielich i wypij
za moje nie spełnione życie
Już nie będziesz musiał uważać
na moje serce i stopy
Wszystko jest epizodem
niedopowiedzianych słów
Zapomniałem zebrać myśli
porozrzucane zdarzeniami
I tylko ta niedopita herbata na stole...
Od jutra zacznę chwytać poranki
Wzruszeń i nadziei.
(Artur Reczyński - MAR 04 11 1993)
Godzina .nieznana
Dzień dobry Państwu!
Cała rodzina stoi zapłakana.
W drewnianej skrzyni leży człowiek,
który nikomu i w nic już nie uwierzy.
Droga była prosta: ucząc się od ptaków szybowania w powietrzu,
skończył na deptaku.
Głowę miał przekrzywioną,
twarz w kwaśnym grymasie,
a odgłos przy upadku powstał w basie.
Takie grube, króciutkie – Pac! – i koniec.
Chciał dać ludziom radość
lecz nie zdążył – Dlaczego?
Słaby nie był, siła mięśni i ducha
choć czasem przez tą duszę
przeszła zawierucha.
Szamocząc się szukał ucieczki
w pisaniu wierszyków lub w graniu piosenek.
Raz wesoło, to znów smutno spod strun
uciekała zgryzota cała.
Co gniotło jego, który tu spoczywa?
Czemu nie doczekał, by głowa jego siwa
myślała inaczej?
Niech, jasna cholera weźmie ten świat cały
i ludzi, i drzewa.
Przepraszam za wszystko,
ktokolwiek się na mnie gniewa
niech się modli za moje przewinienie,
za mojej duszy potępienie.
A nuż wrócę na ziemię,
a to, to początek katuszy?
Powrót
Zapatrzyłem się w niebo
i ujrzałem pustkę w duszy
Poprosiłem Słońce o roztopienie
nieczułości
a Księżyc o podarowanie promienia
nadziei
Postanowiłem zmienić się lecz brakuje mi
Wytrwałości
W tańcowaniu z wiatrem na polanie
W wędrowaniu ze stadami chmur
po bezkresie nicości
Krótki jest mój list do Pana
bo słowa skąpe jeszcze we mnie tkwią
bo w głowie myśli chaotyczne są
***
Tak poza wszystkim jest tu normalnie
obraz pobożny na ścianie
krzesła równo czekające przy stole
kwiaty rozpostartymi ramionami witają dzień
miarowe tykanie zegara dzieli noc
w ciągu dnia nikt nie zwróci na niego uwagi
okna pozwalają sięgać poza horyzont ścian
Siedzę z Ciszą i wymyślam usprawiedliwienie za niespełnione życie.
***
Śmierć jest warta miłości
za którą płacimy
Noce mijają bezbarwne
gdy dzień upoi się winem
Ja staję na peronie już pustym
i żal mi jedynie
gwiżdżącego wiatru w skroniach
słońca i rytmu kół wagonów
Wszystko w chwili zgonu
stanie się banalne
Na chwilę coś powróci
jak epizod filmowy
szczegóły rozmyją się
i już nic nie napiszę
nie powiem ani nie zaśpiewam
Moje ciało na murze
ruch gołębi ukołysze
i odejdę
jak słowik na niebiańskiej gałęzi
wolny od wegetacji uprzęży
swobodny jak wschód i zachód
jak północ i południe
jak wszystkie pory roku
Przeminie mój żywot wśród ludzi
Samotny.
(Artur Reczyński)
INNE UTWORY:
A ty drogo prowadź mnie (muzyka, słowa i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=781&hl=A+TY+DROGO+PROWAD%C5%B9+MNIE
A ty przyjdź do mnie tu(muzyka, słowa i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=1291&hl=A+TY+PRZYJD%C5%B9+DO+MNIE+TU
Blues dla gór(muzyka, słowa i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=1294&hl=blues+dla+g%C3%B3r
Jeśli lubisz mnie(muzyka, słowa i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=1293&hl=JE%C5%9ALI+LUBISZ+MNIE
Musisz iść(słowa: Kazimierz Ratoń / muzyka i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=1289&hl=musisz+i%C5%9B%C4%87
Na pytanie czy(muzyka, słowa i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=1290&hl=NA+PYTANIE+CZY
Spojrzenie(muzyka, słowa i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=1292&hl=spojrzenie
Zaproszenie(muzyka, słowa i wykonanie: Artur Reczyński)
http://www.sylwek-szweda.pl/www/php/showsong.php?id=669&hl=zaproszenie
