ukryj menu          

Pognała wołki

słowa i muzyka: tradycyjna piosenka ludowa
(ludowa)
   G            D      G            D        G           D            G           D

Pognała wołki na Bukowinę, wzięła ze sobą skrzypki jedyne,

a      D      b       e       D                                 G

I grała, śpiewała, swoje siwe, siwe wołki pasała. / x2

 

 

Pasła je pasła, aż pogubiła, „Cóż ja nieszczęsna będę robiła”

I chodzi i płacze: „Czy ja swoje siwe wołki zobaczę”? 

 

Usłyszał Jasio płacz, narzekanie, przyleciał do niej na to płakanie:

„Dziewczyno, cóż ci to, pewnie twoje siwe wołki zajeto”? 

 

Kiebyś mi Jasiu wołki odnalazł, oj dałabym ci buziaka zaraz,

oj, zaraz, tak zaraz, siedemdziesiąt siedem razy raz po raz”!

 

Poleciał Jasio na Bukowinę, odnalazł wołki, oddał dziewczynie:

„Dziewczyno, wołki masz, obiecałaś dać buziaka, daj zaraz”!

 

Oj, dałabym ci z calutkiej chęci, ale się mama po sieni kręci.

Kasieńko, szachrajko, obiecałaś, a nie dałaś cyganko. 

 

 

( w tonacji F-dur): 

 

   F            C      F            C        F           C           F           C

Pognała wołki na Bukowinę, wzięła ze sobą skrzypki jedyne,

g      C      a      d       C                                   F

I grała, śpiewała, swoje siwe, siwe wołki pasała. / x2

 

Pasła je pasła, aż pogubiła, „Cóż ja nieszczęsna będę robiła”

I chodzi i płacze: „Czy ja swoje siwe wołki zobaczę”?

 

Usłyszał Jasio płacz, narzekanie, przyleciał do niej na to płakanie:

„Dziewczyno, cóż ci to, pewnie twoje siwe wołki zajeto”?

 

„O gdybyś moje wołki odnalazł, dałabym ja ci buziaka zaraz,

oj, zaraz, oj, zaraz, siedemdziesiąt siedem razy raz po raz”!

 

Poleciał Jasio na Bukowinę, odnalazł wołki, prosi dziewczynę:

„Dziewczyno, wołki masz, obiecałaś dać buziaka, daj zaraz”!

 

Oj, dałabym ci z calutkiej chęci, ale się mama po sieni kręci.

Kasieńko, szachrajko, obiecałaś, a nie dałaś cyganko.

Zespól "Lesowianki" - Pognała wołki na 
Bukowinę
Zespół "Kalina" - Pognała wołki na Bukowinę
Americas Polka Sweetheart Stephanie - Pognala Wolki Polka
Andrzej Jan-" Pognała wołki na Bukowine"

Pognała wołki

Pognała wołki na bukowinę,
Wzięła skrzypeczki, wzięła jedyne,
Tam grała, śpiewała,
Kędy swoje siwe wołki pasała.

Poszedł Janek na bukowinę,
Znalazł Marysię, znalazł jedyne,
Marysiu, co ci to?
Pono twoje siwe wołki zajęto?

Żebyś mi, Maryś, buziaka dała,
Tobym ci wołki wynalazł zarazi
Jak zaraz, tak zaraz,
Bylebyś mi siwe wołki wynalazł.

Pojechał Janek na bukowinę,
Znalazł wołoszki, znalazł jedyne,
Marysiu, wołki masz,
Obiecałaś gęby dać, daj zaraz!

Żeby matusia w progu nie stała,
Dałabym gęby, zaraz bym dała.
Marysiu, szachrajko,
Obiecałaś, a nie dałaś, cyganko! 

Informacje dodatkowe

Drugi wariant tekstu pochodzi z Gniezna, a trzeci powstał na ziemi dobrzyńskiej. O tekście tej pieśni wspomina Mickiewicz, pisząc w Epilogu do Pana Tadeusza:
O tej dziewczynie, co tak grać lubiła,
Że przy śpiewaniu gąski pogubiła.
Pieśń szerzyła się jednak nie tylko bezpośrednio, ale również za pośrednictwem druku. Około 1820 r. ukazała się w Krakowie broszurka jarmarczna, w której podano ten utwór w dłuższej wersji, gdzie śpiewa się nie o wołkach, lecz o gęsiach:

Lament Kasieńki Jasio usłyszał,
Biegł do dziewczyny, aż się zadyszał.
Dziewczyno, nie płaczże,
Twą zgubę wynajdę, zapłacę.

Poszedł Jasieczek tej zguby szukać,
Począł na gąski: wul, wul, wul, hukać.
I znalazł w gęstwinie,
Przypędza czym prędzej ku dziewczynie.

O mój Jasieczku, moje ty złoto,
Co mi rozkażesz, z wielką ochotą,
Za twój trud i pracę,
Pono ci sama sobą zapłacę.

Ponownie mamy do czynienia z pieśnią szlachecką, którą odnieść należy przypuszczalnie do XVII wieku. Występują tutaj pewne punkty styczne. W zbiorze pieśni swawolnych Pieśni y tance zabawam uczciwym gwoli, wydanym w 1614 r. w Krakowie, spotykamy motyw pasania wołków, łączącego się z tym dialogiem miłosnym:

Gnała Kasieńka do boru bydło,
Trochę coś przed nią gnał woły Szydło,
I rzecze Kasia: bym była wiedziała,
Dawno bym ja tu wołki pasała.

Czy rym ten jest tu refrenem znanej już pieśni o dziewczynie, która zgubiła wołki, czy też wzorem przytoczonych wierszy, nie można stwierdzić, przez co staje się niemożliwe ścisłe określenie chronologii. Świadectwem jej rozpowszechnienia są obok licznych wariantów także drobne urywki oraz śpiewki:
Od Krakowa wolarz mój wianeczek znalazł.
O mój wolarzyku, oddaj mi go zaraz.
(Tekst pochodzi z Ropczyckiego; Zbiór wiadomości do antropologii krajowej wydawany przez Komisję antropologiczną Akademii Umiejętności w Krakowie, t. 15, s. 3)

Po boru, po lesie,
Kamień woda niesie.
Kaśka wołki pogubiła,
Tylko biczyk niesie.
Kaśka wołki pogubiła,
Do Jasia się przytuliła.

(Kolberg Oskar, Radomskie, Warszawa, 1857,Dzieła wszystkie t. 2, s. 518)
Na pograniczu polsko-ruskim znane są pieśni kolędowe, oparte na tym pomyśle. Chłopcy otaczają dziewczynę kołem i śpiewają:

Pasła Marynia cztery wołoszki w krzewinie,
Hej, w krzewinie, przy zieleniusiejkiej dolinie.
Wianeczki wiła, wołki zgubiła, w krzewinie.
Przyszła do domu, poczęła pukać w krzewinie,
Idźże tatulu, wołoszków szukać w krzewinie.
Tatulo poszedł, wołków nie znalazł w krzewinie.

To samo od początku powtarza się z „matulą”, „braciszkiem” i „siostrunią”. Na koniec:
Jasiejko poszedł, wołoszki znaszedł w krzewinie.
Tekst ten jest pochodzenia ruskiego. Spotykamy go na Czerwonej i Białej Rusi. Forma zwrotki, wciąż się powtarzająca, stanowi rdzenną część pieśni. Można przypuszczać, że to rodzimy, ludowy motyw. Nie wyklucza się wpływu utworów szlacheckich na ruskie obrzędy weselne, ani też samoistnego powstania obu pieśni, niezależnie od siebie.


 

Śpiewnik

Folder plików

 

Najnowsze piosenki

więcej
 
na górę