ukryj menu          

Te opolskie dziouchy

słowa i muzyka: ludowe
opracowanie: Jerzy Krzemiński, Piotr Janczerski
         G                                                F

Te opolskie dziouchy wielkie paradnice,

   D                                                G

kazały se poszyć czerwone spódnice.

 

   G            

Sza, la, la, sza, la, la,

                        F

sza, la, la, la, la, la.

   D                                                 G

kazały se poszyć czerwone spódnice.

 

           G                                        F

Czerwone spódnice, białe zapaśnice,

  D                                                     G

zańdom na muzyka, stoją jak maślnice.

 

           G                                           F

Stoją jak maślnice, gryfnie wyglądają,

   D                                                      G

ale w tańcu chłopcom po butach deptają.

Te opolskie dziouchy - NO TO CO

Zespół „No To Co” - Dzisiejsi młodzi wielbiciele muzyki nie zdają sobie sprawy, jak olbrzymi wpływ na umuzykalnienie młodzieży miały zespoły grające utwory inspirowane polską muzyką ludową. Pamiętam pierwsze przeboje Niebiesko – Czarnych: "Mamo nasza mamo", "Stary niedźwiedź mocno śpi", "Hej, bystra woda", "Idzie dysc", czy "Ondraszek"; Czerwono – Czarnych, Trubadurów. Ale grupą najbardziej usadowioną w muzyce ludowej była Grupa Skifflowa „No To Co”.
Już w momencie powołania do życia zespół szokował instrumentarium: obok klasycznych gitar elektrycznych i perkusji pojawiły się gitary akustyczne 6-cio i 12-sto strunowe, flety, fujarki, szereg instrumentów ludowych z podhalańską kobzą. W warstwie wokalnej wprowadził chóralne przyśpiewki wszystkich członków grupy i polifoniczny układ śpiewu. Od strony estradowej każdy koncert zespołu stanowił widowisko, muzycy występowali w specjalnie zaprojektowanych kostiumach opartych na wzorach strojów ludowych poszczególnych regionów Polski. W całej Polsce znane były nazwiska Piotra Janczerskiego, Jerzego Krzemińskiego, Jerzego Rybińskiego czy Jerzego Grunwalda. Ale najbardziej uwielbiany był Jan Stefanek, multiinstrumentalista, uważano powszechnie, że jest to muzyk potrafiący zagrać na dowolnym instrumencie. Bardzo popularne były ówcześnie w Polsce przeboje „No To Co” inspirowane muzyką ludową:„Hej, bystra woda”, „Te opolskie dziouchy”, „Kasia i gąsior”, „Z tamtej strony lądu”, „Wiązanka góralska”, „Opowiadał wróbel strachom” i wiele, wiele innych. Trzeba przyznać, że „No To Co” w tych przebojach szło szlakiem przetartym przede wszystkim przez Niebiesko – Czarnych. Ale ich całkowitym novum była inspiracja folklorem miejskim, szczególnie warszawskim (mimo, że była to w gruncie rzeczy grupa łódzka). Powstały takie przeboje jak: „Ballada o kataryniarzu”, „Imieniny u sąsiadki” (w stylu „U cioci na imieninach”), „Na podwórku przy trzepaku”, „Dokąd jedziecie Panie Michale”, czy najsłynniejsza „Ach Franka, Franka”.
Ja powtarzam to ciągle, właściwie można powiedzieć, że głośno krzyczę: nie można muzyki lat 60. oceniać z dzisiejszego punktu widzenia, inny jest poziom percepcji muzycznej, inne instrumentarium. Ale to wszystko, co się stało w Polsce muzycznej przez te wszystkie lata,  miało swoje źródło w - może czasami nieporadnych - utworach Czerwonych Gitar, Czerwono- i Niebiesko – Czarnych, Blackoutów, Skaldów i właśnie No To Co. I za to należy im się szacunek.
A na koniec ciekawostka. Mało kto wie, że inspiracją zawiązania polskiej grupy skifflowej były dokonania zespołu skifflowego The Quarry Man, w którym występowali ……. John Lennon, Paul McCartney i George Harrison

 

Śpiewnik

Folder plików

 

Najnowsze piosenki

więcej
 
na górę